Krótko po premierze trzeciego sezonu przebojowego serialu Soy Luna, Karol Sevilla, odwiedziła stół Mirthy Legrand i zaskoczyła wszystkich gości opowieścią o swoim dzieciństwie.
Karol cieszy się świetnym momentem w zawodowej karierze, ponieważ oprócz grania w hicie Disneya jest znaną postacią i piosenkarką. Ale nie wszystko było kolorowe w życiu meksykańskiej artystki, która ujawniła krytyczny moment w swoim życiu
"Byłam zastraszana. W rzeczywistości nie uczyłam się w szkole "- powiedziała Karol. "Miałam siedem lat i dlatego nie chciałam chodzić do szkoły i uczyłam się online" - dodała.
"Bardzo się bałam o tym mówić, ponieważ nie chciałam być tematem do rozmowy, plotką" - powiedziała młoda kobieta z zaskoczeniem reszty gości przy stole. Na koniec Karol podkreśliła:
"zawsze trzeba mówić, ponieważ możemy zapobiegać wszystkiemu"
Karol mówiła także o tym w wywiadzie, rok temu:
W Twojej biografii pokazana jest historia Twojego życia, od początku aż do teraźniejszości jako bohaterka "Soy Luna" Ponadto poruszasz temat, który dotyka wielu dzieci na świecie - zastraszanie
Zgadza się, oprócz opowiadania anegdot i intymnych sekretów, opowiadam, co mi się przydarzyło, kiedy poszłam do normalnej szkoły. Chłopcy powiedzieli mi: "Sławna" zaczęli znęcać się, ponieważ nauczyciele dawali mi specjalne pozwolenia, kiedy miałam nagrania.
Poleciłabym im mówić, nie milczeć, nie bać się. To skomplikowany problem. Przemyślałam to i nie załamałam się, powiedziałam wszystko. Dzieci powinny zrobić to samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz