Ruggero jako Federico
BARIERA JĘZYKOWA
Na początku Rugge miał spore wyzwanie przed sobą. Aby móc uczestniczyć w Violettcie, musiał nauczyć się mówić płynnie po hiszpańsku. Już po około tygodniu nauki wyjechał do Argentyny, żeby wziąć udział w tym projekcie. Jego pierwsze zdanie w tym języku brzmiało: Ja przyszedłem zrobić sobie herbatę. Włoch bardzo obawiał się, że producent nie będzie z niego zadowolony i zdecyduje się na dubbing, czyli dorobienie głosu w post produkcji. Tak się jednak nie stało.
W powodu bariery językowej miał duże problemy z komunikacją z pozostałymi członkami obsady. Czuł się bardzo osamotniony. Tylko Lodovica Comello (serialowa Francesca) umiała mówić po włosku, dlatego szybko się z nią zaprzyjaźnił.
RELACJE OBSADY
Aktorzy Violetty musieli w błyskawicznym tempie dorosnąć. Byli z daleka od swoich rodzin. Spędzali całe dnie na planie, dlatego również nie mieli bujnego życia towarzyskiego: Przez pierwsze miesiące wychodziłem sobie na balkon i patrzyłem na miasto, sam, tak zupełnie sam i myślałem o tym, tym wszystkim co się dzieje- zdradził Ruggero.
Dzięki temu jednak, obsadę Violetty połączyła niesamowita więź, której według mnie brak aktualnie aktorom z Soy Luny, których relacje pozostawiają wiele do życzenia (odwołuje się tu tylko do ich stosunków, ponieważ kocham oba seriale całym sercem). Nigdy nie byliśmy sami i to chyba widać, w serialu stworzyliśmy taką wielką rodzinę. Jechaliśmy wszyscy na tym samym wózku, wzajemnie sobie pomagając. Dbaliśmy i nadal dbamy o siebie. (...) Jest tak, że niektórzy z nas są z zagranicy, ich rodziny są daleko i musieliśmy się na nich otworzyć, zbudować... zbudować dla nich dom i po prostu zaakceptować się wzajemnie - wyznała Cande.
Podobne zdanie mieli również inni:
Relacja, którą sobie wypracowaliśmy, to trochę tak, jakby wprowadzić się do jednego domu z dziesięcioma szalonymi osobami~ Jorge
Tworzymy jedną wielką rodzinę. Wszyscy razem zaczęliśmy tę przygodę i byliśmy mega podekscytowani, ale też bardzo wystraszeni, bo po prostu dorastaliśmy razem, wspieraliśmy się wzajemnie~ Facundo
PRZYJAŹŃ Z JORGEM
Pamiętam, że jak Ruggero przyjechał, ja i Jorge poszliśmy do niego do pokoju i od razu wiedzieliśmy: dobra on też ani słowa nie mówi po hiszpańsku, tylko po włosku gadał- mówi Samuel.
Ruggero: Siedziałem sam w domu. To był mój pierwszy dzień i nie wiedziałem co robić: w sklepie już byłem, zakupy zrobione. No dobra co teraz? I nagle pukanie do drzwi: PAM PAM PAM PAM.
Samuel: Ruggero otwiera drzwi i mówi: Przyjaciele! Ruggero: Jak tam?! Wszystko spoko?! Tak! Hej stary! Rock and roll! Wszystko gra! Oni do mnie mówili a ja nic z tego nie kumałem. Nic a nic. Tak, tak, tak, tak. Samuel: Ciao! Ciao! ( naśladując Rugge) A ja spojrzałem na Jorge'a a ten ten: Co on gada? No i takie było nasze pierwsze wspólne spotkanie. Chciałem, żeby poczuł się jak u siebie w domu. Sam wiem jak to być daleko od domu.
Ruggero podczas nakręcanie scen bardzo zaprzyjaźnił się z Jorgem (serialowym Leonem). Świetnie się dogadujemy i nigdy nie było żadnej afery. Rozumiemy się bez słów. (...) Fajnie spotkać kogoś takiego. Ruggero jest świetnym gościem. Naprawdę szacun- mówi Blanco. Rugge: Jesteśmy tacy sami. Jesteśmy braćmi, najlepszymi przyjaciółmi i kręcą nas te same rzeczy. (...) Jestem pewien, że to taka przyjaźń do końca życia. Za czasów Violetty nagrywali nawet razem serię krótkich zabawnych filmików, które możecie zobaczyć tu KLIK
RUGGE I CANDE
Podczas nagrań do serialu rozkwitła również miłość Ruggeralii. Ruggero to dla mnie książę, który przypadkiem wylądował w przyszłości. On jest niesamowity. To niewiarygodne, że mamy takiego księcia. Drugiego takiego nie ma. (...) Przede wszystkim to dobry człowiek i ma taki talent, że yh... wzruszam się (płacze). Po prostu jest cudowny. (...) Nie mówcie mu (śmiech), bo ja zawsze gram tą twardą, mówię wszystko spoko. Damy radę.- słowa Cande w 2015 roku, czyli na początku ich związku
RUGGERO PODSUMOWUJĄC PRZYGODĘ Z VIOLETTĄ
Jasne, męczysz się. Jesteś wyczerpany. Trochę tęsknisz, ale to jest. To co nam się przytrafiło to jakiś sen... niesamowity, który nikomu, nikomu się nie zdarza. To takie doświadczenie nie do podrobienia. Jestem... jestem pewien, że tysiące, setki tysięcy, chciałyby być na naszym miejscu. Nigdy nie zapomnimy tego doświadczenia. To gigantyczne przeżycie. No, no... no nie do zapomnienia.
REASUMUJĄC
Violetta otworzyła przed aktorami, którzy w niej grali nowe możliwości. Dała im sławę. Tini i Lodo wydały już albumy, Rugge dostał główną rolę w serialu Soy Luna, Cande prowadzi swój program i jest jedną z najbardziej rozchwytywanych influencerek w Argentynie i długo by tak jeszcze wymieniać. Jednak ten projekt ma również ciemne strony. Jorge powiedział: Jest ciężko. Czasem jest ciężko żyć tak na walizkach. To bardzo trudne mieć przy sobie tylko najpotrzebniejsze rzeczy i dopada nas czasem samotność, bo tęskni się za rodziną, za przyjaciółmi, za... za dziewczyną jeśli się ją ma. To nie jest proste życie. Nie, nie jest łatwo tak funkcjonować. Trzeba mieć totalnie żelazną psychikę do tego. Uważam dlatego, że warto docenić wysiłek tych aktorów i przestać mówić, ze jest to tylko głupia telenowela dla naiwnych dzieci. Dla mnie stanowi coś więcej, ponieważ jest częścią mojego dzieciństwa. Nauczyła mnie ważnych rzeczy: radzenia sobie z przeciwnościami losu, bólem po stracie ukochanej osoby oraz determinacji w dążeniu do celu.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Ruggero zapraszam do zapoznania się z tymi postami:
Ruggero i Jorge
Ruggeralia
Problemy Rugge podczas Violetta Live
Cudowny post! Naprawdę czytałam go z zapartym tchem bo każdy temat tutaj poruszony był autentycznie ciekawy i poruszający. Ruggero jak i reszta Violettos rzeczywiście stworzyli niepowtarzalną rodzinę, która łączy więź już na zawsze. Widać to nawet teraz mimo upływu, aż 6 lat od wyjścia pierwszego odcinka Violetty oni dalej spotykają się, kibicują sobie nawzajem i to kochane.
OdpowiedzUsuń