niedziela, 23 czerwca 2019

TŁUMACZENIE KSIĄŻKI KAROL!

Nadszedł czas wakacji- chwila wolnego, chwila odpoczynku. Myślę, że to idealny czas...

poniedziałek, 4 lutego 2019

[PIERWSZE POLSKIE TŁUMACZENIE] Książka "Soy Karol Sevilla" [CZĘŚĆ 12]

[PIERWSZE POLSKIE TŁUMACZENIE] Książka "Soy Karol Sevilla" [CZĘŚĆ 12]

Autor: Disney
Original editor: Planeta



Translation: Blog Soy Luna And Violetta Polska

!!!
Na wstępie proszę o napisanie w komentarzu czy chcielibyście aby książka została wydana w Polsce pod koniec tego roku. Jeśli wykażecie takie chęci, jak najbardziej podejmę się przetłumaczenia całej książki i za zgodą autora biografia Karol pojawi się w Polsce!
!!!

Światła się zapalają

Pierwszy raz, kiedy stanęłam przed kamerą, aby pracować było to do reklamy telewizyjnej. Miałam 6 lat. Reklama była nagrywana w Cuernavaca w Meksyku. Była ona zrobiona dla rządu meksykańskiego stanu Morelos i była o Świętach Bożego Narodzenia. Pamiętam, że byłam bardzo zdenerwowana i zestresowana możliwością zagrania w telewizji.

O godzinie 5 rano razem z moją mamą pojechałyśmy busem, który zawiózł nas na plan. O 9 rano byłyśmy już przygotowane do nagrania.

Właśnie zaczynałam, więc ani ja, ani moja mama nie miałyśmy pojęcia o tym, nowym dla nas świecie.

Poza tym wtedy było ciężko, moja mama miała nie więcej niż dwadzieścia peso, na powrót do domu. 

Minęło już kilka godzin, odkąd przybyłyśmy i nadszedł czas, aby coś zjeść, a potem zobaczyłyśmy, że zaczęli serwować śniadanie. Było wszystko: przekąski, owoce, pieczywo ... wszystko!

Zapytałam mojej mamy co chciałaby zjeść, ale ona powiedziała że nie mamy pieniędzy. Kiedy przyszli i zapytali nas czy będziemy jeść odpowiedziałam "Nie, dziękuję" i moja mama podobnie.

Kiedy zabrali nas do kampera, powiedziałam mojej mamie, że jestem bardzo głodna, a ponieważ jedna z aktorek zostawiła chleb i trochę mleka, mama kazała mi to zjeść. 
Powiedziałam jej, że to od obcej kobiety, że się wstydzę, ale nie myślałam o tym zbyt wiele i zjadłam.

Po chwili, kiedy zostałam umalowana, przyszła pani i zapytała czy nie zostawiła tam swojego chleba, więc musiałyśmy powiedzieć "nie"
Później, dostaliśmy owoce i przekąski. Wszyscy zaczęli jeść, a ja odmówiłam.

Kiedy przyszła pora obiadu, znowu zapytali nas co zjemy. Moja mama nieśmiało zapytała "Ile to kosztuje?"
Pan, który serwował jedzenie odpowiedział "Nic proszę pani, możecie częstować się, czym chcecie. To jest catering dla aktorów z reklamy."

Proszę o napisanie w komentarzu czy chcielibyście aby książka została wydana w Polsce pod koniec tego roku. Jeśli wykażecie takie chęci, jak najbardziej podejmę się przetłumaczenia całej książki i za zgodą autora biografia Karol pojawi się w Polsce!
!!!



Podobało Ci się? 

Skomentuj ten post i podziel się swoją opinią!


środa, 2 stycznia 2019

[PIERWSZE POLSKIE TŁUMACZENIE] Książka "Soy Karol Sevilla" [CZĘŚĆ 11]

[PIERWSZE POLSKIE TŁUMACZENIE] Książka "Soy Karol Sevilla" [CZĘŚĆ 11]

Autor: Disney
Original editor: Planeta




Translation: Blog Soy Luna And Violetta Polska

Na początku

Kiedy zaczęłam pracować, prawie wszystko, co zarabiałam, zostało przeznaczone na szkoły artystyczne, w których brałam lekcje śpiewu, gry na instrumentach i gry aktorskiej. 
Był to czas wielkiego poświęcenia i nauki, ale nie żałuję. Gdybym nie przeszła przez to wszystko, nie miałabym szczęścia do aktorstwa. Pomogło mi to także docenić to, co mam, szczególnie wysiłek wszystkich członków mojej rodziny. Obecnie, na przykład, mieszkamy osobno, więc to jest inny wysiłek; nie tylko mój, ale także mojej mamy, taty i mojego brata. Towarzyszą mi i pomagają mi.

Prezenty 

Aby zrekompensować wszystko, co dla mnie zrobią, chciałabym zabrać moją rodzinę do każdego kraju, który lubią, lub który chcą odwiedzić. Na przykład, mój brat wraca do Wenecji, mój ojciec do Rzymu, a moja matka do Kolumbii, dokąd chce się udać. 
Zrobię to... to obietnica!

Wszystkiego najlepszego! 

Już wam mówiłam, że uwielbiam świętować moje urodziny? Cóż, uwielbiam to, więc teraz to wiecie. Uwielbiam je tak bardzo, że przypominam tym, którzy o nich zapominają.
Za każdym razem gdy śpiewają mi "Sto Lat" wzruszam się bardzo.



Mam jeden rytuał na każdych urodzinach: uwielbiam brudzić twarz w torcie! 
Pierwszymi, który mogłam świętować w wielkim stylu, były w wieku siedmiu lat. Świętowałam je w parku i ubrałam się jak wróżka Disneya. Przyjęcie wymknęło się spod kontroli, ponieważ zaprosiłam wiele osób, które z radością uczestniczyły w tym.

Każdemu, komu dawałam mu zaproszenie, mówiłam: Zapraszam Cię na moją imprezę, ale musisz przynieść prezent. Myślałam nawet o zaproszeniu policjanta, żeby nie wpuszczał tych, którzy nie przynieśli prezentu! Więc wszyscy przybyli z prezentami. Pod koniec dnia to były już 3 duże worki z prezentami. Poprosiłam też moją mamę o tort, więc kupiła dwa: jeden do zjedzenia, drugi w którym mogę ubrudzić twarz. Ale tego dnia zapomniała wziąć mały tort, więc "rzuciłam się" w duży. 
Od tamtego czasu mogłam świętować moje urodziny tak, jak mi się podobało, chociaż nigdy nie mieliśmy dość czasu. Tak więc moja mama powiedziała mojej cioci (Erika Serratos), że mam wolny dzień i zorganizowała moje imprezy w ciągu tygodnia. Czasami mówiła, że zaprosiła sto osób, a dwieście przybyło!

Na dziewiąte urodziny byłam przebrana za Smerfetkę i kiedy nagrywaliśmy nowelę „Amorcito Corazón” obchodziłam je ze wszystkimi na planie: były tacos, tort.
Na moje 15 urodziny chciałam zrobić super imprezę ale miałam dużo pracy, więc moja ciocia zorganizowała przyjęcie, które było w kręgielni. Założyłam różową ogromną sukienkę. 

W moje urodziny prawie zawsze pracuję, więc czasami robię coś mniejszego. Szesnaste- świętowałam na planie Soy Luny i przyniosłam świetną przekąskę. Wśród moich gości zwykle jest więcej znajomych niż rodziny: większość to dorośli ludzie, których spotykam w pracy, w telewizji. Mam nadzieję, że będę świętować osiemnastkę w wielkim stylu. Kiedy byłam w Meksyku, powiedziałam cioci kilka pomysłów. Zgodziła się na wszystko, ale ostrzegła mnie, że muszą to być zaproszenia, żeby impreza nie wymknęła się spod kontroli, jak to się często zdarza.

Moja babcia zawsze mówiła nam, że musimy pracować, walczyć o to, czego chcieliśmy i być wdzięczni ludziom. Przypominała mi, że kiedy mam pracę, muszę traktować wszystkich jednakowo, ponieważ jesteśmy tacy sami. To, co powiedziała, zostało we mnie na zawsze. Bardzo się tego nauczyłam. Uważam, że wszyscy jesteśmy ważni: od sprzątaczki do super szefa. Jesteśmy ludźmi, jesteśmy równi. Dlatego traktuję wszystkich w taki sam sposób i jestem im wdzięczna.



Podobało Ci się? 
Skomentuj ten post i zostaw swoją opinię! 
Copyright © 2016 Soy Luna Polska , Blogger